Krakowskie spotkanie pazylowiczów 2

From Pazylopedia
Wersja z dnia 10:15, 4 mar 2012 autorstwa Marymargaret (dyskusja | wkład)

(różn) ←Older revision | view current revision (różn) | Newer revision→ (różn)
Jump to: navigation, search

Miejsce: Kraków
Czas akcji: 22 - 23 maja 2010
Uczestnicy: (alfabetycznie, Panie przodem) Gorka + 1, kayra_KSL (zwana dalej kayrą), kowaliska, kristal50, madzia70 (zwana dalej madzią), meritamon, viburnum, boggie1955 (zwany dalej boggiem) , KriegerKK + Rysia oraz spros.

KOSP1.jpg

Dla boggiego OSP tradycyjnie rozpoczęło się na Dworcu Centralnym w Warszawie, o godzinie 9:15. Przed wyjazdem kupił czasopismo z zadaniami logicznymi, które odegrało znaczącą rolę podczas spotkania. Do Krakowa pociąg dojechał z zaledwie trzydziestominutowym opóźnieniem. W związku z powyższym boggie przybył do Morskiego Oka 40 minut po czasie, co kosztowało go utratę 5 tipów. Statystycznie jeden tip pada co 8 minut. Ciekawe jaka jest tu dominanta? (Wszelkie powiązania z pewną zagadką są całkowicie przypadkowe.)

KOSP2.jpg

Uczestnicy raźno zabrali się do spożywania serwowanych oscypków, tudzież kwaśnic. W tak zwanym międzyjedzie (czas pomiędzy kolejnymi kęsami) toczyły się rozmowy na tematy różne i o dziwo czasami związane z Pazylem. Jedną z roztrząsanych kwestii była lokalizacja i termin kolejnego spotkania. Z niezwykłą precyzją ustaliliśmy, że prawdopodobnie nastąpi. Sporo zamieszania wywołała prezentacja rozwiązania jednego z najtrudniejszych pokropków. Zaledwie kayra zdążyła wydobyć go z teczki, a już w ruch poszły aparaty fotograficzne, również te w komórkach. Boggie, zachęcony popularnością tematyki, wyciągnął z walizki zakupione w Warszawie czasopismo. I tym drobnym gestem wyeliminował kayrę z dalszych pogawędek. Zamieszczony tam pokropek okazał się niezwykle wciągający.

Tymczasem na sali zachodziły niepojęte zjawiska. Z pewnym interwałem pojawiali się kolejni goście, którym oferowano stolik w bezpiecznej odległości od naszej gromadki. Żaden z nich jednak nie zagrzał na dłużej miejsca. Czyżby nie potrafili rozwiązywać naszych zagadek?

KOSP3.jpg

Zaś przy naszym stoliku ... krzesełek przybywało. Z Cieszyna przyjechał, a miejscami wręcz przypłynął KriegerKK. Po pewnym czasie dołączyła do niego małżonka rysiaf. Na chwilę zagościła również madzia z rodziną. To dzięki nim Morskie Oko zyskało alternatywną nazwę – Jama Pazyla. ("Pazyl to zwierz, który czasami ... często porywa mamusię.") Spros przyznał się z dumą, że od dawna nie dodał żadnej zagadki ani też żadnej nie rozwiązał. Za to uświadomił wszystkich zebranych, że człowiek w 99% składa się z próżni. Reszta to oddziaływania.

KOSP4.jpg

Kowaliska wywołała 5 minutową salwę śmiechu opowieścią o nocy muzeów. (Streszczenie ocenzurowano.) Niektórzy pokazywali sobie hasła na ucho, co innych skłoniło do rozważań na temat oksymoronów. I tak dwie najbardziej znane pazylowe antylogie to: hojny Żyd i normalny pazylowicz. W między czasie Kowaliska przydzwoniła (puściła sygnał na komórkę) boggiemu, który zbyt często wychodził (piechotą) do budapesztu. I tylko asyżówki (nie mylić ze św. Franciszkiem z anyżu) brakowało.

KOSP5.jpg

Około godziny 19-tej boggie podjął decyzję, że zamiast wracać do Warszawy szybkim pociągiem, zostanie w hostelu i podtrzyma tradycję spotkań dwudniowych. Kayra, która jako jedyna nie delektowała się złocistym płynem, zaoferowała się rozwieść do domów wszystkich, którzy zmieścili się do samochodu. Niestety w bagażniku zabrakło miejsca dla sprosa. I tak boggie okazał się być bezkonkurencyjny, czytaj: błogosławiony (Żyd?) między niewiastami, które odprowadziły go na miejsce spoczynku.

Pogoda i inne niewyjaśnione zdarzenia pokrzyżowały plany niedzielnej 15 km wycieczki w pazylowym gronie. Ostatecznie więc boggie przyłączył się do rodziny Gorki i służył za przewodnika po Kazimierzu. By tradycji stało się zadość, w przerwie na posiłek boggie i +1 ustawili się w ogonku po najlepsze lody w okolicy. Tym razem nikt nie pytał „za czym kolejka ta stoi?”, za to kilku żydowskich pielgrzymów z zainteresowaniem obfotografowywało stojących.

Po dniu pełnym wrażeń, boggie został skutecznie odtransportowany na dworzec kolejowy i wymieniwszy pożegnalne uściski oddalił się w kierunku stolicy.

boggie1955

Więcej zdjęć na stronie.