Skarb gaawla: Różnice pomiędzy wersjami

From Pazylopedia
Jump to: navigation, search
Linia 12: Linia 12:
 
[[Grafika:Bunkier.JPG]]<br>
 
[[Grafika:Bunkier.JPG]]<br>
 
Postój i sprawdzanie drogi w punkcie kontrolnym oznaczonym na mapce granatową kropką - "pozostałości bunkra"<br> Boggie z mapą i parasolem w centrum.
 
Postój i sprawdzanie drogi w punkcie kontrolnym oznaczonym na mapce granatową kropką - "pozostałości bunkra"<br> Boggie z mapą i parasolem w centrum.
 +
 +
== Skład ekipy poszukiwawczej ==
 +
W wyprawie udział wzięli: Madzia70 wraz z Frodo oraz całą resztą licznej rodziny, Gorka, Boggie1955 oraz docent_s z męskim kawałkiem rodziny. <br> Oczywiście gaawel, drżący zarówno o całość skarbu, jak i o to, czy go na pewno znajdziemy, nie przepuścił takiej pięknej okazji na spacer. I delikatnie popychał nas we właściwą stronę, bo my, jak to my, zamiast po skarb zaraz poszliśmy do knajpy w Pałacu w Jabłonnie w celu przetestowania jakości miejscowej kawy i wymiany poglądów na temat zagadek.

Wersja z dnia 19:04, 20 cze 2009

Skarb.jpg

Niezbędny podczas rozwiązywania zagadki 773.
Ukryty przemyślnie pomiędzy dwoma drzewkami akacji. Spoczywał bezpiecznie przez wieki, dopóki warszawsko-pabianicka ekipa archeologów nie postanowiła wybrać się na poszukiwania.


Data wyprawy

Po długich przymiarkach i zastanawianiu się potencjalnych poszukiwaczy ostatecznie została ustalona na sobotę, 20 czerwca 2009 r.
Piątkowy pochmurny i deszczowy dzień wywołał co prawda sporo obaw i najwięksi pesymiści (Boggie1955) przywędrowali z wieeelkim parasolem. Parasol pozostał szczęśliwie zamknięty, pogoda, choć lekko pochmurna, jednak dopisała.

IMG 3301.JPG Na trasie.

Bunkier.JPG
Postój i sprawdzanie drogi w punkcie kontrolnym oznaczonym na mapce granatową kropką - "pozostałości bunkra"
Boggie z mapą i parasolem w centrum.

Skład ekipy poszukiwawczej

W wyprawie udział wzięli: Madzia70 wraz z Frodo oraz całą resztą licznej rodziny, Gorka, Boggie1955 oraz docent_s z męskim kawałkiem rodziny.
Oczywiście gaawel, drżący zarówno o całość skarbu, jak i o to, czy go na pewno znajdziemy, nie przepuścił takiej pięknej okazji na spacer. I delikatnie popychał nas we właściwą stronę, bo my, jak to my, zamiast po skarb zaraz poszliśmy do knajpy w Pałacu w Jabłonnie w celu przetestowania jakości miejscowej kawy i wymiany poglądów na temat zagadek.